Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Sandi z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 13460.80 kilometrów w tym 99.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.18 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Sandi.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
50.39 km 18.96 km teren
03:25 h 14.75 km/h:
Maks. pr.:24.07 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

..w poszukiwaniu rezerwatu Pateraki..

Poniedziałek, 29 kwietnia 2013 · dodano: 30.04.2013 | Komentarze 2

Mimo zmiennej pogody staram się wykorzystać jak najlepiej ( czyt.rowerowo ) 8 dniowy urlop :) Dzisiaj wybrałam się na poszukiwanie rezerwatu Pateraki. Niestety moja świetna orientacja w terenie kończy się po wjechaniu do lasu. Wszystkie leśne dukty wyglądają tak samo myląco. Nie pomogła mi mapa turystyczna tych okolic ani gps, który tak mnie wyprowadził, że zamiast wyjechać w Toporowie to zrobiłam kółko i wyjechałam w punkcie startu czyli w Dębiakach :) Chyba o pomoc i towarzystwo na następnej wycieczce będę musiała poprosić Grześka Dadasik i Paulę Ritha bo oni są bardziej obeznani w tych terenach. Okolice Trześni aktualnie są orane przez koparki i spycharki, które przygotowują miejsce pod nowo budowaną obwodnicę miasta. Na jednym z ogrodzeń moim oczom ukazał się taki oto baner...gest protestu mieszkańców...



Po przejechaniu Dębiaków zrobiło się w końcu bardziej sielsko..



Po małym zjechaniu z trasy niespodzianka...asfalt się skończył. Musiałam zawrócić jakieś 300m.











I takiego malucha spotkałam..



Przy Leśnictwie Czajkowa jest wjazd do lasu na ok 8km trasę do rezerwatu Pateraki. Miły pan z małą córką na rowerze poinstruował mnie jak mniej więcej dojechać do celu. Jak się na końcu okazało nie jest to takie proste.













Po kilku minutach dotarłam do kapliczki św.Huberta. Zbudowana została w roku 1925. Dzieło sztuki ludowej. Wybudowana wg projektu krakowskiego architekta Bogdana Tretera w latach 20. XX wieku. Odnowiona w 1992 r. staraniem Koła łowieckiego z Mielca. Przy niej corocznie w święto swego patrona spotykają się członkowie koła, po wcześniej odprawionej mszy św. w sarnowskim kościele w intencji wszystkich myśliwych.











Dalej kierując się mapą skręciłam w drogę pożarową nr 9..







Na końcu drogi kolejna niespodzianka..









Trasa naprawdę bardzo przyjemna..





W końcu jakaś cywilizacja..



A tu już meta. Ciąg dalszy rewitalizacji Parku Inwalidów Wojennych..









Kategoria 50-100km



Komentarze
Sandi
| 09:31 wtorek, 30 kwietnia 2013 | linkuj naprawdę polecam :) bardzo dobrze się jedzie, mało piachu i bardzo ładna okolica :)
manfred
| 09:00 wtorek, 30 kwietnia 2013 | linkuj Bardzo lubię te okolice, choć też słabo je znam :) ale często lubię się tam kierować.

Traska fajna, pod kapliczkę na pewno się wybiorę :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!